niedziela, 24 listopada 2013

Ostatnie przygotowania przed zimą - podlewanie roślin zimozielonych przed zimą




Przed zimą koniecznie trzeba dobrze podlać rośliny zimozielone. Grozi im susza fizjologiczna zwłaszcza wtedy, gdy występują bezśnieżne, wietrzne i słoneczne zimy (szczególnie gdy jest odwilż, poprzez liście wyparowuje woda). Często zdarza się, że rośliny nie przetrwają zimy właśnie z powodu braku nawodnienia, nie zaś ze względu na silne mrozy.


Spośród roślin iglastych najbardziej wrażliwe na brak wody zimą są cyprysiki, jałowce, jodły, świerki i sosny. Liściaste, dla których brak podlewania zimą jest niebezpieczny to zimozielone - bukszpan, ligustr, mahonia oraz rododendron, azalia i pieris.

Szczególnie dbamy o podlewanie podczas słonecznych i suchych dni jesieni. W tym roku jesień jest raczej pochmurna, ale bezdeszczowa i dość ciepła. Wystarczy odgarnąć trochę wierzchniej warstwy ziemi, by zauważyć, że ziemia jest sucha.

Podlewać wystarczy raz w tygodniu, ponieważ system korzeniowy roślin lepiej sobie radzi, gdy występuje obfite podlewanie od czasu do czasu, niż małe ale częste. Podlewanie małym strumieniem wody, długo i obficie, sprawi że woda dostanie się w głąb ziemi do warstw które nie zamarzają, zaś w okresie odwilży rośliny będą mogły czerpać z tych zapasów.


Przymrozki nie zwalniają nas z tej czynności:) podlewamy nadal, przestajemy dopiero wtedy, gdy będą utrzymywać się temperatury minusowe w dzień.

Dodatkowym zabezpieczeniem przed ubytkiem wody i wilgoci jest ściółkowanie. Odpowiednio gruba warstwa ściółki (kora, liście, trociny) zapobiegnie wyparowywaniu wody z gleby i ograniczy proces jej zamarzania.


Najbardziej narażone na susze są rośliny młode (tutaj zaliczam rośliny nie mające trzech lat oraz starsze ale niedawno zasadzone u nas, wtedy przez rok szczególnie dbamy o to żeby rośliny miały dość wody), te starsze już powinny radzić sobie lepiej.



rododendron i pieris



Gdy jesienią dobrze podlejemy rośliny zimozielone, wówczas zimą nie musimy martwić się już o niedobór wody. Pobrana woda wystarczy do odwilży podczas której rośliny pobiorą wodę z rozpuszczonego śniegu. Jeżeli jednak rośliny zimozielone nie zostały dostatecznie dobrze podlane tuż przed nastaniem mrozów trzeba będzie im pomóc w trakcie zimy.


Jeżeli w okresach długich mrozów zwłaszcza krzewy, przybierają niezdrowy wygląd, mają pozwijane liście (zwłaszcza różaneczniki, pierisy, bukszpany, ligustr), często jest to objaw braku wody w glebie. Przy najbliższym ociepleniu, gdy ziemia rozmarznie, należy rośliny obficie podlać. Może to być nawet styczeń, luty :).


Należy pamiętać o jeszcze jednej ważnej kwestii. Jeżeli w naszym ogrodzie rosną zarówno rośliny zimozielone jak i zrzucające liście na zimę, to pamiętajmy, że dla tych drugich nie jest korzystne podlewanie  zanim jeszcze zrzucą wszystkie liście (przestajemy je podlewać już na przełomie września i października). Z bardzo prostego powodu, podlewanie przedłuża okres ich wegetacji i może spowodować że zostaną uszkodzone przez pierwszy mróz. Szczególnie należy zwrócić na to uwagę, jeśli stosujemy system automatycznego nawadniania, najlepiej wyłączyć go w październiku i podlewać rośliny zimozielone z węża bądź konewki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz