poniedziałek, 1 grudnia 2014

Dokarmianie ptaków...

Coraz mroźniej więc nasze ptaki zaczynają szukać pożywienia w pobliżu siedlisk ludzi. W okresie wiosennym i letnim karmniki nie cieszyły się dużym powodzeniem, ale teraz to się zmieniło:)

Dokarmiajmy je, zawsze to miły widok gdy wesoło podskakują w karmniku, a ile radości mają dzieci. Zaś same ptaki mają pełne brzuszki i nie grozi im śmierć głodowa, ani zamarznięcie z powodu wychłodzenia.



Pamiętać należy o tym, że jeśli zdecydujemy się już na dokarmianie ptaków, to róbmy to regularnie. Ponieważ ptaki przyzwyczajają się do stałego miejsca pożywienie i dłuższe przerwy mogą być dla nich niebezpieczne. Podczas dużych mrozów przylatują do stałych, sprawdzonych miejsc z jedzeniem i może nie wystarczyć im sił na nowe poszukiwania.



Najlepiej karmić je pokarmami podobnymi do tych, które jedzą na co dzień. Mogą to być ziarna zbóż, ziarna słonecznika i dyni, płatki owsiane, grube kasze. Można kupić w sklepach już gotowe mieszanki nasion oraz kule tłuszczu z nasionami i orzechami specjalnie dla nich. 

Słonina będzie cieszyć przede wszystkim sikorki. Tylko wieszajmy ją wysoko, ponieważ psy mogą się częstować, albo koty, które mogą zjeść samą słoniną lub urządzić polowanie. Ptaki podczas biesiadowania w naszej ogrodowej stołówce mogą nie zauważyć intruza.
Słoninę i kule tłuszczu z ziarnami wieszajmy, ale tylko w mroźne dni. Gdy jest ciepło i słonecznie tłuszcz jełczeje i nie nadaje się już do jedzenia.




Można powiesić też czerwone jabłka, które będą pokarmem dla milusińskich, a nasze oczy cieszyć wśród bezlistnych gałęzi.

Wiele posadzonych roślin i ich owoce, mogą być źródłem pokarmu w zimie dla ptaków, np. berberys, cis, jałowiec, jarzębina, ognik, ligustr, winobluszcz, leszczyna.

Pozostaje jeszcze tylko znaleźć odpowiedni karmnik i znaleźć dla niego odpowiednie miejsce. Karmniki można kupić, wybór jest naprawdę duży. Najlepiej gdyby były naturalne, nie malowane farbą ani lakierem.
Można też wykonać samemu, np. z siatki, butelki, doniczki, zwykłej niewysokiej misy. Pomysłów jest naprawdę dużo.
Umieszczajmy je w miejscach trudno dostępnych dla kotów, kun, jastrzębi i innych drapieżników.




Nie zapominajmy też o ptakach w parkach, w stawach i jeziorach. Myślę tutaj o kaczkach i łabędziach.

Udało mi się uchwycić sójkę:)





8 komentarzy:

  1. Też dokarmiam, sikorki się dopominały już :) Faktycznie można kupić rozmaite karmniki, można też zrobić je samemu, ta kula fajnie wygląda. Sójka super, do mnie nie przylatuje.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sikorki skubią już słoninę, dokarmiam je od ostatnich mrozów:) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Jakie ciekawe te karmniczki..
    Trzeba ptaki dokarmiać. Ja mam utrudnioną sprawę, bo mam kota w domu. Za okno ptaki nie przyjdą, na balkon też nie, trzeba by umieścić go dużo dalej od okien i balkonu. Ta kula jest świetna, mogłabym taką umieścić na choince, która rośnie trochę dalej od okna.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Można umieścić kule na gałęziach drzew, ale na tych cieńszych gałęziach, wtedy kot nie wejdzie tam:) Kula rzeczywiście świetna, też o takiej myślę:) Pozdrawiam, miłego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas w ogrodzie jeszcze mnóstwo naturalnych smakołyków pozostało na gałązkach ale karmiki też już wypełniamy. Lubię podglądać jak ptaki baraszkują.
    Śliczne zdjęcia. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe zdjęcia skrzydlatych towarzyszy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe zdjęcia skrzydlatych przyjaciół ! Podoba mi się karmnik w kształcie kuli, myślę ze moje ptasiorki też by się zachwyciły. Nie wiem dlaczego ale moje sikorki są jakieś wybredne bo nie jedzą słoninki.....
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam karmnik na balkonie od lat i mam wielu "gości" w nim :)

    OdpowiedzUsuń