niedziela, 31 sierpnia 2014

Czas wrzosów...

Wrzosy nierozerwalnie związane są z końcówką lata, przypominają o tym, że nadeszła jesień.


Wrzosy naturalnie występują na stanowiskach słonecznych i pół-słonecznych, jednak teraz jest tak dużo różnych odmian, że będą sobie dobrze radzić i w półcieniu. Wyjątkiem są wrzosy złote i pomarańczowe, potrzebują słońca do wybarwienia się, jeśli posadzimy je w cieniu, zamiast być złote, staną się seledynowe.

Lubią ziemię kwaśną, podobnie jak różaneczniki. W sklepach często można kupić kwaśny torf, należy pamiętać o tym, że szybko się przesusza, dlatego najlepiej zmieszać go z ziemią ogrodową.
Wrzosy mają płytki system korzeniowy, dobrze jest obsypać wokół nich korę, co zapobiegnie szybkiemu wysychaniu ziemi i dodatkowo zakwasi glebę.


Przy komponowaniu rabat, dobrze jest pamiętać o tym, że wrzosy kwitną jesienią, a wrzośce wiosną i w zależności od swoich preferencji tak dobieramy gatunki, aby uzyskać pożądany efekt o odpowiedniej porze roku. Jeśli chcemy więcej kwiatów wiosną, posadźmy wrzośce, dużo krokusów i tulipanów, jeśli zaś jesień jest u nas na pierwszym miejscu - zróbmy wrzosowisko z przewagą wrzosów, jesiennych traw i iglaków. Oczywiście jeśli mamy odpowiednią ilość miejsca, możemy zrobić rabatę wiosenna i jesienną ;)

W ogrodzie trudno stworzyć warunki zbliżone do naturalnego środowiska. Główną przyczyną problemów na wrzosowiskach, jest zbyt duża wilgotność podłoża i powietrza, a to często powoduje porażenie przez choroby, co obniża znacznie walory dekoracyjne wrzosowiska. Dlatego bardzo ważna jest profilaktyka i zakładanie wrzosowisk w miejscach słonecznych i suchych, najlepiej na wzniesieniach i nie moczenie roślin z góry podczas podlewania.



Nie potrzebują dużego nawożenia, ale w sezonie kwitnienia można podać nawóz dolistny z mikroelementami, będą wtedy miały ładniejszy kolor i będę dłużej kwitnąć

Jesienią wrzosowisko w większości kwitnie, podziwiamy więc nasze dzieło. Przy śnieżnych zimach, nie musimy się martwić o nasze wrzosy, świetnie dadzą sobie radę. Jednak przy suchych zimach trzeba zaopatrzyć się w stroisz iglasty (gałęzie jodłowe lub świerkowe) i nakrywać wrzosowisko.

Wrzosy są roślinami wieloletnimi, najładniej wyglądają przez 5-6 lat. Warto je przycinać po przekwitnięciu. Przycinamy je zaraz pod przekwitniętym pędem. Gdy tego nie zrobimy, nowe gałązki będę rosnąć na czubkach pędów, co sprawi, że na niższych partiach będą suche, zaś górne będą się wydłużać. W efekcie powstanie nieestetyczne suche gniazdo na dole, z zielonymi gałązkami u góry.
Nie cięte wrzosy po kilku latach rozkładają się na boki i nie wyglądają dobrze, szybko się starzeją i marnieją. Natomiast odpowiednio pielęgnowane odwdzięczają się zwartym pokrojem i obfitym kwitnieniem.





5 komentarzy:

  1. Są śliczne i takie różnorodne. Niestety u mnie jakoś im nie było dobrze i zrezygnowałam. Może kiedyś znowu spróbuję. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj:) są śliczne, mam kilka, planuję zakup jeszcze kilka sztuk w innym kolorze:) pozdrawiam, spokojnej niedzieli życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam wrzosy, są takie maleńkie a takie piękne.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne są i takie jesienne niestety...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń