Ostatnie przygotowania przed zimą - podlewanie roślin zimozielonych przed zimą
Przed zimą
koniecznie trzeba dobrze podlać rośliny zimozielone. Grozi im susza
fizjologiczna zwłaszcza wtedy, gdy występują bezśnieżne, wietrzne i słoneczne zimy
(szczególnie gdy jest odwilż, poprzez liście wyparowuje woda). Często zdarza
się, że rośliny nie przetrwają zimy właśnie z powodu braku nawodnienia, nie zaś
ze względu na silne mrozy.
Spośród roślin
iglastych najbardziej wrażliwe na brak wody zimą są cyprysiki, jałowce, jodły,
świerki i sosny. Liściaste, dla których brak podlewania zimą jest niebezpieczny
to zimozielone - bukszpan, ligustr, mahonia oraz rododendron, azalia i pieris.
Szczególnie dbamy o podlewanie
podczas słonecznych i suchych dni jesieni. W tym roku jesień jest raczej pochmurna,
ale bezdeszczowa i dość ciepła. Wystarczy odgarnąć trochę wierzchniej warstwy
ziemi, by zauważyć, że ziemia jest sucha.
Podlewać wystarczy raz w tygodniu,
ponieważ system korzeniowy roślin lepiej sobie radzi, gdy występuje obfite
podlewanie od czasu do czasu, niż małe ale częste. Podlewanie małym strumieniem
wody, długo i obficie, sprawi że woda dostanie się w głąb ziemi do warstw które
nie zamarzają, zaś w okresie odwilży rośliny będą mogły czerpać z tych zapasów.
Przymrozki nie
zwalniają nas z tej czynności:)
podlewamy nadal, przestajemy dopiero wtedy, gdy będą utrzymywać się temperatury
minusowe w dzień.
Dodatkowym
zabezpieczeniem przed ubytkiem wody i wilgoci jest ściółkowanie. Odpowiednio
gruba warstwa ściółki (kora, liście, trociny) zapobiegnie wyparowywaniu wody z
gleby i ograniczy proces jej zamarzania.
Najbardziej narażone
na susze są rośliny młode (tutaj zaliczam rośliny nie mające trzech lat oraz
starsze ale niedawno zasadzone u nas, wtedy przez rok szczególnie dbamy o to
żeby rośliny miały dość wody), te starsze już powinny radzić sobie lepiej.
rododendron i pieris
Gdy jesienią dobrze podlejemy
rośliny zimozielone, wówczas zimą nie musimy martwić się już o niedobór wody.
Pobrana woda wystarczy do odwilży podczas której rośliny pobiorą wodę z
rozpuszczonego śniegu. Jeżeli jednak rośliny zimozielone nie zostały dostatecznie
dobrze podlane tuż przed nastaniem mrozów trzeba będzie im pomóc w trakcie
zimy.
Jeżeli w okresach długich mrozów zwłaszcza krzewy, przybierają niezdrowy
wygląd, mają pozwijane liście (zwłaszcza różaneczniki, pierisy, bukszpany,
ligustr), często jest to objaw braku wody w glebie. Przy najbliższym
ociepleniu, gdy ziemia rozmarznie, należy rośliny obficie podlać. Może to być
nawet styczeń, luty :).
Należy pamiętać o
jeszcze jednej ważnej kwestii. Jeżeli w naszym ogrodzie rosną zarówno rośliny
zimozielone jak i zrzucające liście na zimę, to pamiętajmy, że dla tych drugich
nie jest korzystne podlewanie zanim
jeszcze zrzucą wszystkie liście (przestajemy je podlewać już na przełomie
września i października). Z bardzo prostego powodu, podlewanie przedłuża okres ich
wegetacji i może spowodować że zostaną uszkodzone przez pierwszy mróz. Szczególnie
należy zwrócić na to uwagę, jeśli stosujemy system automatycznego nawadniania,
najlepiej wyłączyć go w październiku i podlewać rośliny zimozielone z węża bądź
konewki.